Jeszcze 10 lat temu nikt nawet nie przypuszczałby, że koreański producent samochodów o nazwie Kia, wypuści na rynek tak wiele udanych samochodów i wkrótce pokusi się o atak na klasę premium. Luksusowa limuzyna o nazwie K9 trafiła właśnie do salonów w Korei.
Podczas gdy w Polsce oglądamy nową Optimę, która i tak wydaje się być
całkowitym szokiem dla kogoś, kto przez kilka lat zapomniał o istnieniu
Kii, na rodzimym rynku klienci już składają zamówienia na całkiem ładną
luksusową limuzynę. Na pierwszy rzut oka Kia K9 przypominać może Lexusa LS, jednak to tylko złudzenie.
We wnętrzu auta odnaleźć można skórzaną tapicerkę, ogromny centralnie umieszczony wyświetlacz z systemem nawigacji, pod którym znajduje się analogowy zegar. Kia K9 naprawdę nie ma się czego wstydzić na tle konkurencji. O dobre wrażenia akustyczne dba 17-głośnikowy zestaw audio Lexicon, a o bezpieczeństwo szereg systemów m.in. system ostrzegający o zjechaniu z pasa ruchu, czujnik martwego punktu, „sprytny tempomat” oraz 4 kamery rozmieszczone dookoła auta.
Początkowo Kia K9 dostępna będzie z jednostką V6 o pojemności 3,8 l, która produkuje 290 KM. Wkrótce pojawi się także mocniejsza wersja dostarczająca już 334 KM, oba silniki współpracują z 8-biegową automatyczną przekładnią, która przekazuje moc na tylną oś. Więcej informacji na temat ewentualnego europejskiego debiutu auta poznamy jeszcze w tym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz