Kupujesz samochód za 160 tys. zł i jesteś z niego dumny. Zawsze chciałeś mieć terenówkę, ale bez rezygnowania z komfortu i dobrego prowadzenia, bo wiadomo, że więcej czasu spędzasz na drogach utwardzonych. Twoja żona też chciała mieć coś, co mają koleżanki, ale nie mogłeś sobie pozwolić na babską Hondę CRV czy Toyotę RAV-4. Wybrałeś Nissana X-Trail w najbogatszej specyfikacji wyposażenia i z mocnym silnikiem Diesla.
Twój sąsiad ma podobne auto, ale jego Suzuki Grand Vitara wygląda bardzo skromnie przy twoim Nissanie. Kosztuje 30% mniej i dokładnie tak wygląda – jakby był 30% gorszy. A jednak sąsiad nie jest zazdrosny, bo twierdzi, że jego auto jest lepsze. Lepsze? Pod jakim niby względem?
Tak oto zaczyna się przebijanie. Ja mam to, a ty tamto. Można by tak cały dzień, ale on od razu wyciąga najcięższe działo. Zaprasza cię na przejażdżkę w terenie, a ty dobrze wiesz, że nie masz dużych szans w takim porównaniu. Szanse nie są równe. On ma reduktor i mocny silnik benzynowy, ty masz elektronikę i szosowe ogumienie na 18-calowych obręczach. No ale cóż, trzeba podjąć wyzwanie.
Nissan X-Trail – terenowa szosówka
Jak pokazało porównanie, Nissan nie jest stworzony do jazdy w terenie, ale przecież dobrze o tym wiesz. Przypominasz sobie namowy dilera na nieco droższego Pathfindera, który jest prawdziwą terenówką. Ty jednak zrezygnowałeś, bo nie szukałeś takich atrakcji. Potrzebowałeś komfortu i bezpieczeństwa. X-Trail to zapewnia.Duże i funkcjonalne wnętrze podołało wyzwaniom twojej rodziny. W przepastnym bagażniku mieści się wszystko, co chciałeś, a w szufladach pod podłogą zabawki dzieciaków. Twoja żona też jest dumna, gdy jedzie na spotkanie z koleżankami. Mówi do ciebie: „jak podjeżdżam na parking, to ich auta wyglądają tak dziecinnie”. A ty?
Ty wiesz, że nie masz czego żałować. Czujesz się świetnie w skórzanych fotelach z elektryczną regulacją, podgrzewaniem i znakomitą pozycją za kierownicą. Gdy jedziesz, wiesz, że dopłata za mocniejszego diesla miała sens. Cieszysz się jazdą, bo to jedna z największych zalet Nissana X-Trail. Uprzyjemnia ci ją znakomite audio firmowane przez BOSE.
Gdy jedziecie całą rodziną, czujesz się pewnie i bezpiecznie. Nad wszystkim czuwa układ ALL-MODE 4×4-i z pakietem elektronicznych systemów kontroli jazdy. Nic nie wyprowadzi cię z równowagi. Mimo to masz świadomość, że możesz liczyć na komplet poduszek powietrznych. Wiesz, że dobrze wydałeś pieniądze. Ile warte jest bezpieczeństwo?
Suzuki Grand Vitara – szosowa terenówka
Nie lubię wydawać pieniędzy, a zwłaszcza zbyt dużo pieniędzy. Nie lubię przepłacać jak mój sąsiad, a moim zdaniem kupno innego samochodu niż Grand Vitara w tej klasie to przepłacanie. Czego nie ma Grand Vitara? W porównaniu z X-Trailem właściwie niczego.Są nawigacja, audio, pełna elektryka, system ESP i poduszki powietrzne. Nad czym tu się rozczulać? Nad zbyt dużymi relingami czy szklanym dachem w Nissanie sąsiada? To gadżety, a nie przydatne urządzenia. A gadżetem nie można nazwać reduktora, w który wyposażono moją Grand Vitarę.
Dzięki niemu udowodniłem, że jeśli chodzi o jazdę terenową, nie ma porównania. Powiedział, że nie szukał terenówki. W takim razie po co mu takie auto? Mógł kupić Qashqaia. Przepłacił i tyle.
Nad silnikami można się zastanawiać przy niejednym piwie i nie dojść do porozumienia. Benzyna czy diesel? – pytanie, które nurtuje świat motoryzacji właściwie od momentu pojawienia się silnika wysokoprężnego. Moim zdaniem nic nie zastąpi mocnej benzyny. OK, spalanie jest wyższe, nawet dużo, osiągi zaś podobne, ale ile trzeba najpierw wydać u dilera, żeby zacząć oszczędzać? Serwis też jest nieco droższy.
Mnie podoba się klasyka Grand Vitary. Wzdłużnie umieszczony silnik, wały napędowe, reduktor i zwykły mechanizm różnicowy. To wróży długą i spokojną eksploatację. W końcu Suzuki nie buduje terenówek od wczoraj. Nie żałuję swojego wyboru, a argument, że Nissan bardziej męski i że żona jeździ dumnie… Ja mojej kupiłem Swifta za różnicę w cenie. I kto tu jest sprytniejszy?
PS już niebawem na naszych łamach dwa niezależne testy obu prezentowanych modeli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz