Kiedy Pastor Maldoando chodził po padoku i razem ze swoimi kolegami z zespołu Williamsa odbierał kolejne gratulacje, w garażu ekipy wybuchł poważny pożar. Sytuacja była na tyle poważna, że kilka osób musiało zostać przewiezionych do szpitala.
Po szampanie, gratulacjach od członków zespołu i konferencji prasowej w padoku rozpoczyna się wielkie pakowanie.
Członkowie ekip odłączają cały sprzęt elektroniczny i pakują cała
zawartość garażu, by przetransportować wszystko na miejsce odbywania się
kolejnego wyścigu.
Wczoraj, około półtorej godziny po wyścigu o Grand Prix Hiszpanii na torze w Barcelonie, kiedy wszyscy krzątali się w boksach, doszło do wybuchu systemu KERS w bolidzie Bruno Senny. Kierowca ukończył wyścig wcześniej na skutek kolizji z Michaelem Schumacherem.
Po eksplozji wybuchł bardzo poważnie wyglądający pożar. Bruno Senna jest zespołowym kolegą wczorajszego zwycięzcy, Pastora Maldonado. Na miejscu bardzo szybko pojawili się strażacy, a także służby medyczne, które przetransportowały kilka osób do szpitala. Co ciekawe, poszkodowali byli także pracownicy Caterhama. Heikki Kovalainen napisał na Twitterze o poparzeniach i skręconym nadgarstku swoich kolegów z zespołu.
Carlos Sainz Jr – syn rajdowego mistrza trafi do F1?
Miejmy nadzieję, że wszyscy wyjdą z tego bez szwanku, a Frank Williams będzie mógł w spokoju cieszyć się zwycięstwem swojego kierowcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz