środa, 24 sierpnia 2011

Toyota Prius PHEV - Krok naprzód

Standardowa Toyota Prius mogła poruszać się przy użyciu silnika elektrycznego ok. 1,5 km. To marny rezultat dla samochodu, który przez wielu uznawany jest za ikonę ekologicznych pojazdów. Ale od teraz będzie inaczej, bo do oferty trafia Prius ładowany także z gniazdka.


Na początek rozwikłajmy zagadkę tajemniczego skrótu PHEV, który widnieje w nazwie modelu. Rozwiązanie jest proste i brzmi: Plug-in Hybrid Electric Vehicle. To kolejny etap w rozwoju dobrze znanego Wam Priusa. Prototyp tego auta mogliśmy poznać dwa lata temu we Frankfurcie. Teraz przyszedł czas na wersję seryjną.

Jeśli chodzi o wygląd auta, jego pojemność, a także walory użytkowe, wszystko pozostaje bez zmian. To dobrze, chociaż dla niektórych przy okazji wprowadzenia nowej wersji można by to i owo poprawić. W każdym razie Toyota nie widzi takich potrzeb, więc wszystko zostaje po staremu.
Także jeśli chodzi o napęd. Auto wprawiane jest w ruch poprzez motor benzynowy (1.4, 97 KM, 142 Nm) współpracujący z jednostką elektryczną (79 KM, 207 Nm). Ale jest jedna, zasadnicza różnica pomiędzy oboma wersjami. Chodzi o baterie. Stare, ciężkie, niklowo-wodorowe zastępowane są przez lżejsze, bardziej wydajne litowo-jonowe.

Prototyp mógł się poruszać przy wykorzystaniu silnika elektrycznego na dystansie 20 km, co już jest w miarę przyzwoitym wynikiem. Dodatkowo teraz będzie można naładować baterie także przy użyciu standardowego gniazdka. Dla konceptu czas pełnego ładowania określono na poziomie 1,5 godziny.
 Toyota Prius PHEV oficjalnie zadebiutuje podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie. Według producenta zużycie paliwa ma wynosić tylko 2,2 l/100 km, a emisja dwutlenku węgla 49 g/km. Samochód w salonach sprzedaży ma się pojawić niedługo po premierze. Jak na razie nie wiadomo o ile, jeśli w ogóle, będzie droższy od standardowej odmiany.



2 komentarze: