Land Rover Defender to jedna z ikon motoryzacji. Auto, które obecne jest na rynku od ponad 60 lat, wciąż znajduje nabywców i uznanie klientów. W tym roku dziarski staruszek zyskuje nowe serce i dwa dodatkowe pakiety wyposażenia.
Nie będziemy się w tym tekście skupiać na wyglądzie auta i jego walorach użytkowych, bo te są doskonale znane. Dlatego też Anglicy nie zdecydowali się zmiany w tym zakresie. Ale skupili się na innych, ważnych szczegółach, które pozwolą autu na dalszą obecność na rynku.
Przede wszystkim mowa tutaj o silniku. Jako że stary, dieslowski motor o pojemności 2,4-litra spełniał tylko normy emisji spalin EU4, musiał odejść na emeryturę. Jego miejsce zajmuje 2,2-litrowa jednostka, która bez problemu radzi sobie z normą EU5.
Silnik wyposażony jest w filtr cząstek stałych i pomimo mniejszej pojemności dysponuje tą samą mocą 122 KM i 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego. 6-biegowa skrzynia manualna pozostaje niezmieniona. Defender osiąga teraz prędkość maksymalną 145 km/h i emituje do atmosfery 266 g/km (Defender 90) lub 295 g/km (Defender 110/130).
Przy okazji wymiany silnika, Anglicy wprowadzają do oferty dwa nowe pakiety. Pierwszy nazywa się Comfort Pack i kupując go zyskujemy klimatyzację, radio CD z wejściem AUX, elektryczne szyby i centralny zamek. Koszt to 1650 funtów. Drugi pakiet to Off-Road Pack i obejmuje ABS, terenowe opony ze specjalnymi obręczami oraz osłony podwozia. Na tę przyjemność musimy wydać 1500 funtów.
Poprawiony Land Rover Defender zadebiutuje w salonach sprzedaży w Wielkiej Brytanii w listopadzie. Ceny auta mają się zaczynać od 20 995 funtów.
Przede wszystkim mowa tutaj o silniku. Jako że stary, dieslowski motor o pojemności 2,4-litra spełniał tylko normy emisji spalin EU4, musiał odejść na emeryturę. Jego miejsce zajmuje 2,2-litrowa jednostka, która bez problemu radzi sobie z normą EU5.
Silnik wyposażony jest w filtr cząstek stałych i pomimo mniejszej pojemności dysponuje tą samą mocą 122 KM i 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego. 6-biegowa skrzynia manualna pozostaje niezmieniona. Defender osiąga teraz prędkość maksymalną 145 km/h i emituje do atmosfery 266 g/km (Defender 90) lub 295 g/km (Defender 110/130).
Przy okazji wymiany silnika, Anglicy wprowadzają do oferty dwa nowe pakiety. Pierwszy nazywa się Comfort Pack i kupując go zyskujemy klimatyzację, radio CD z wejściem AUX, elektryczne szyby i centralny zamek. Koszt to 1650 funtów. Drugi pakiet to Off-Road Pack i obejmuje ABS, terenowe opony ze specjalnymi obręczami oraz osłony podwozia. Na tę przyjemność musimy wydać 1500 funtów.
Poprawiony Land Rover Defender zadebiutuje w salonach sprzedaży w Wielkiej Brytanii w listopadzie. Ceny auta mają się zaczynać od 20 995 funtów.
Wiele można się dowiedzieć dzięki tak świetnym wpisom.
OdpowiedzUsuńNo to może wreszcie pora na zakup nowego auta? Najgorzej jak człowiek do obecnego się przyzwyczai. Im starszy samochód tym trudniej się z nim rozstać ale i trudniej go naprawić. Szczególnie jeśli jest problem z dostępnością części. Dobrze wtedy sprawdzić dostępność zamienników. Taki producent części zamiennych jak Valeo Service ma ponad 29 tysięcy różnych części w ofercie. I to do aut osobowych, ciężarowych a nawet autobusów. Po modelu auta czy numerze VIN można sprawdzić dostępność konkretnej części. Wszystko poprzez stronę internetową.
OdpowiedzUsuń