Dotychczas Mazda nie miała w ofercie pojazdu zdolnego powalczyć w segmencie kompaktowych SUV-ów. Aż do teraz. Bo oto we wrześniu premiera modelu CX-5, który powstał w duchu nowej filozofii designu, a także, jako pierwszy w koncernie, zyska technologię SKYACTIV. Szansa na sukces?
W Genewie na stoisku Mazdy mogliśmy poznać koncept Minagi. Auto zapowiadało małego SUV-a, które brakowało w gamie modelowej firmy. Dzisiaj poznajemy jego seryjną odmianę nazwaną zwyczajnie - CX-5. Warto się temu autu przyjrzeć uważnie, ponieważ prezentuje on styl i technologię, która będzie rozwijana w kolejnych pojazdach Mazdy.
Spoglądamy do wnętrza i przeżywamy kolejne rozczarowanie. Ok, wszystko jest poprawne, poukładane, dopracowane i na swoim miejscu (może poza kierownicą, która wydaje się mieć za dużo guzików). Ale całość nie porywa, jest wręcz nudna i znów nijaka. Oczywiście to kwestia gustu, ale spoglądając na inne projekty Japończyków, można od nich wymagać czegoś więcej.
Jak na razie o technice nie wiele wiadomo. Firma po raz pierwszy w tym modelu wprowadza na rynek opracowaną przez siebie technologię SKYACTIV. Pod maską zagości 2-litrowy motor benzynowy oraz 2,2-litrowy diesel. Oba mają mieć kilka wariatów mocy i współpracować z ręczną bądź automatyczną skrzynią biegów.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz