Już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że samochód nie jest podobny do przygotowywanego obecnie i8. Moim zdaniem ten projekt przedstawia auto dużo dojrzalsze, które w bezpośrednim pojedynku byłoby w stanie wygrać np. z Mercedesem CL. Czy wóz może celować wyżej? Okazuje się, że tak.
Projektant podczas prac wzorował się m.in. na Ferrari 612 Scaglietti, co plasuje auto w klasie, w której jest miejsce tylko dla najlepszych. Nie chodzi już o pieniądze, ale bardziej o prestiż. Bo, choć nierzadko tańsze od CL, to bardziej ekskluzywne auta, takie jak nowy Aston Martin czy Maserati GranTurismo, mogłyby czuć się zagrożone, kiedy BMW zainteresuje się projektem M9.
Co pod maską? Tego niestety nie wiadomo, podczas projektowania autor grafik nie myślał nad rozwiązaniami technicznymi. Z jednej strony trochę szkoda, ponieważ nawet małe pomysły urozmaiciłyby projekt. Auto ma jednak znikome szanse na wejście do produkcji. Nawet jeżeli zostanie zauważone przez szefostwo bawarskiej firmy, brakuje obecnie pieniędzy na rozwijanie kolejnego projektu. Warto jednak pospekulować. Jaki silnik mógłby napędzać BMW M9? Zapraszamy do komentowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz