Zarówno z przodu, jak i z tyłu można dostrzec wyraźne nawiązania do Serii 7, jednak wszystkie linie zostały przerysowane tak, aby nadać 5 GT indywidualny charakter w obecnej gamie BMW. Charakterystyczna atrapa chłodnicy w kształcie nerek została delikatnie wysunięta do przodu i to właśnie w jej kierunku zbiegają się wszelkie przetłoczenia przedniej części nadwozia. Tył także wygląda skromnie i elegancko, ostra krawędź bagażnika dodaje nieco pikanterii, a gdyby nie wcięcie ze srebrną listwą, tylne reflektory z zarysu przypominałyby pewne stylowe, popularne wśród celebrytów okulary.
Po otwarciu bezramkowych drzwi oczom ukazuje się jasne i przestronne wnętrze. Mięsiste, obszyte delikatną skórą fotele oferują bardzo rozbudowaną regulację, łącznie z odcinkiem lędźwiowym czy piersiowym. Uwagę przykuwają także elektrycznie regulowane, wyjątkowo miękkie zagłówki. Z tapicerką Dakota w kolorze kości słoniowej kontrastuje czarna podsufitka (Individual) i drewno jesionowe w antracytowym kolorze.
Konsola centralna to klon tego, co znajduje się w Serii 7. Została ona delikatnie podniesiona, aby zmieścić szufladkowy schowek między panelem radia a kratkami wentylacyjnymi. Całość wygląda niezwykle elegancko, a materiały użyte do wykończenia są bardzo wysokiej jakości. Mimo bogatego wyposażenia obsługa jest prosta, a dostęp do niemal wszystkiego na pokładzie zapewniają pokrętło iDrive i panoramiczny wyświetlacz (5,7 cala) na środku kokpitu.
Siedząc w BMW 5 GT, można poczuć się naprawdę wyjątkowo. Po przymknięciu drzwi zostaną one automatycznie dociągnięte, a w świetnie wyciszonej kabinie zapanuje cisza, której nie przerwie nawet wciśnięcie przycisku rozruchu silnika. Gdy zegary ożyły, wyłaniając się z ciemności, pozostało już tylko ustawić dżojstik ośmiobiegowej przekładni automatycznej na pozycję drive, chwycić gruby wieniec sportowej kierownicy M i ruszyć w drogę.
BMW 120d (F20) Sport Line – kompakt inny niż wszystkie [test autokult.pl]
Pierwsze, co przyciąga uwagę, to moment obrotowy jednostki N57D30. 600 Nm dostępnych już od 1500 rpm to wartość, jaką w połowie XX wieku miały miejskie autobusy. Ważący 2035 kg pięcioosobowy samochód przyspiesza niewiarygodnie już od najniższych prędkości obrotowych, dociskając ciała pasażerów do miękkich oparć foteli. Prędkość rozwijana jest płynnie, a skrzynia dzięki ośmiu biegom przerzuca kolejne przełożenia niemal nieodczuwalnie, oczywiście kiedy jedzie się w trybie komfortowym lub normalnym.
Zupełnie inne wrażenia daje przełączenie nastaw podwozia, układu napędowego i skrzyni biegów na poziom sportowy (Sport/Sport+). Wtedy wskazówka obrotomierza ciągnięta jest pod czerwone pole, przekładnia Steptronic świetnie przewiduje zamierzenia kierowcy, a plecy masowane są delikatnymi kopniakami. W zamian za swoje raptowne zachowanie samochód oferuje mały wulkan emocji i tony przyjemności z sekwencyjnego doboru przełożeń, który szybko reaguje na polecenia kierowcy.
Zmiany między trybami jazdy zauważalne są także w pracy zawieszenia, choć ze względu na 19-calowe obręcze wszystkie odczucia były przesunięte bardziej w stronę sportowych doznań. Nad odpowiednim zachowaniem pojazdu podczas pokonywania łuków i nierówności czuwają systemy związane z kontrolą pracy amortyzatorów (Electronic Damper Control) i stabilizatorów (Dynamic Drive), jednak przy wyższych wskazaniach prędkościomierza nie da się oszukać bezwładności i wyraźnie czuć wysoką masę auta.
O ile w przypadku szerokich łuków i jazdy na wprost nieodczuwalna jest rozwijana prędkość i samochód prowadzi się świetnie, o tyle w ciaśniejszych zakrętach dwie tony dają o sobie znać.
Układ napędu na cztery koła xDrive skutecznie ciągnie auto w wytyczonym kierunku, ale czuć, jak walczy z siłą odśrodkową. W tym czasie trochę zdradliwy okazuje się układ kierowniczy, który choć w normalnych warunkach sprawdza się rewelacyjnie, to współpracując z elektroniką bezpieczeństwa biernego, zachowuje się zupełnie inaczej i wymaga przyzwyczajenia, aby nie dać się zaskoczyć przy poślizgu.
Ciężar samochodu jest odczuwalny także podczas hamowania, jednak dzięki potężnym tarczom wytracanie prędkości odbywa się pewnie. Zabawa tym samochodem w cyklu miejskim kończy się uzyskaniem średniego zużycia paliwa rzędu 11,5 l/100 km, co odbiega od katalogu, ale wydaje się zaskakująco dobrym wynikiem.
Jak spisuje się BMW 5 GT podczas codziennego użytkowania? Na tylnej kanapie jest bardzo dużo miejsca i choć mogłoby się wydawać, że nisko przebiegająca linia dachu zakłóci spokój pasażerów, to nawet dwumetrowe osoby nie będą miały powodów do narzekań. Dodatkowo zarówno oparcie, jak i siedzisko każdego fotela jest regulowane kosztem przestrzeni na nogi lub pojemności bagażnika. Komfortu dopełniają: miękki, duży podłokietnik, elektrycznie składane rolety szyb bocznych, czterostrefowa klimatyzacja czy dwa wyświetlacze LCD obsługiwane pilotem, które pozwolą posłuchać muzyki lub obejrzeć film.
Jak na swoje gabaryty Seria 5 Gran Turismo jest całkiem zwrotna, a w manewrach miejskich pomaga także kamera cofania, która rekompensuje bardzo słabą widoczność do tyłu.
Jakie są koszty zakupu takiego prywatnego samolotu? Podstawowa wersja 535d xDrive to wydatek rzędu 299 000 zł. Testowany model kosztował nieco więcej: 418 679 zł.
Cena została podbita między innymi przez:
- szafirowo-czarny lakier (4599 zł);
- skórę Dakota (9437 zł);
- 19-calowe obręcze z ogumieniem (11 267 zł);
- system Adaptive Drive zawierający Electronic Damper Control + Dynamic Drive (14 086 zł);
- komfortowe przednie fotele (10 609 zł);
- nawigację BMW Professional (11 785 zł);
- tylny zestaw multimedialny (9153 zł);
Gdy patrzę na całokształt BMW 5 GT, zastanawia mnie tylko jedno: dlaczego auto bazujące w lwiej części na Serii 7 znalazło się w typoszeregu Serii 5? Czasami sztuka naprawdę bywa niezrozumiała…
- Świetnie wykończone i bogato wyposażone wnętrze
- Rewelacyjna skrzynia biegów
- Przyjemnie pracujący system Adaptive Drive
- Świetna dynamika mimo wysokiej masy własnej
- Zużycie paliwa
- Słaba widoczność do tyłu
- Brak w ofercie telewizji cyfrowej, co zmniejsza użyteczność tylnych wyświetlaczy
Testowany egzemplarz: | BMW 535d xDrive Gran Turismo |
Silnik i napęd: | |
Typ: | R6 TwinPower Turbo |
Rodzaj paliwa: | Olej Napędowy |
Ustawienie: | Wzdłużnie |
Rozrząd: | DOHC 24V |
Objętość skokowa: | 2993 cm3 |
Stopień sprężania: | 16,5:1 |
Moc maksymalna: | 299 KM (przy 4400 rpm) |
Moment maksymalny: | 600 Nm (przy 1500-2500 rpm) |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 100 KM/l |
Skrzynia biegów: | 8-biegowa, automatyczna, Steptronic |
Typ napędu: | na wszystkie koła xDrive |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane |
Hamulce tylne: | Tarczowe, wentylowane |
Zawieszenie przednie: | wielowahaczowe |
Zawieszenie tylne: | wielowahaczowe |
Układ kierowniczy: | zębatkowy, wspomagany |
Koła, ogumienie przednie: | 19” 245/45 R19 |
Koła, ogumienie tylne: | 19” 275/40 R19 |
Masy i wymiary: | |
Typ nadwozia: | Gran Turismo |
Liczba drzwi: | 5 |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,31 |
Masa własna: | 2035 kg |
Stosunek masy do mocy: | 6,78 kg/KM |
Długość: | 4998 mm |
Szerokość: | 1901 mm |
Wysokość: | 1559 mm |
Rozstaw osi: | 3070 mm |
Rozstaw kół przód/tył: | 1611/1654 mm |
Test zderzeniowy EuroNCAP: | b/d |
Osiągi: | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 6,0 s |
Prędkość maksymalna: | 250 km/h |
Katalogowe zużycie paliwa (miasto): | 8,9 l/100 km |
Katalogowe zużycie paliwa (trasa): | 6,1 l/100 km |
Katalogowe zużycie paliwa (mieszane): | 7,1 l/100 km |
Pojemność zbiornika paliwa: | 70 l |
Emisja CO2: | 187 g/km |
Pojemność bagażnika: | 440-590 l / 1700 l |
Cena: | 530d od 269 000 zł 535xd od 299 000 zł Testowany: 418 679,50 zł |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz