Suzuki na tegorocznych targach SEMA 2011 prezentuje prototyp, który może wielu z was zaskoczyć. Projekt jest dziełem studentów z Ohio Technical College i ma za zadanie zwrócić naszą uwagę na morskie tradycje japońskiej marki. Niestety. Grand Vitara Marine Concept nie pływa. A szkoda.
Suzuki
Grand Vitara Marine Concept to połączenie dwóch światów. Tego
związanego z suchym lądem i tego, w którym króluje woda. To także dzieło
studentów, zajmujących się na co dzień mechaniką. Dzięki tej pracy
mogli popuścić wodze fantazji i zaprojektować auto, które wyróżni się na
tle innych pojazdów. To ostatnie wyszło im znakomicie.
A wszystko zaczęło się od zwykłego SUV-a. Suzuki Grand Vitara. Auto na początek zostało pozbawione dachu, obniżono przednią i boczne szyby, a na koniec zamontowano terenowe zderzaki, progi i chromowane felgi z terenowymi oponami. Uwagę przykuwa również specjalny lakier nadwozia, mieniący się w świetle, a także odwołująca się do wodnych zainteresowań kalkomania nadwozia.
A wszystko zaczęło się od zwykłego SUV-a. Suzuki Grand Vitara. Auto na początek zostało pozbawione dachu, obniżono przednią i boczne szyby, a na koniec zamontowano terenowe zderzaki, progi i chromowane felgi z terenowymi oponami. Uwagę przykuwa również specjalny lakier nadwozia, mieniący się w świetle, a także odwołująca się do wodnych zainteresowań kalkomania nadwozia.
Uwagę przykuwają również, dodatkowe oświetlenie umieszczone na przedniej
szybie, masywny pałąk bezpieczeństwa z tyłu oraz silnik od motorówki,
który znajduje się na tylnej klapie. We wnętrzu siedzenia pokryto
skórzaną, dwukolorową tapicerką, a w zagłówkach przednich siedzeń
umieszczono monitory, które stanowią część pokładowego systemu
audio-video. W przednich światłach i pod podwoziem umieszczono diody
LED.
Jako, że cofanie tak przygotowanym autem mogłoby być nieco trudne, w seryjnym wyposażeniu znalazła się również kamera cofania. Na koniec pojazd wyposażono w generator i baterie wodorowe. Całość, według Japończyków, ma przypominać łódź, choć poza tylnym silnikiem nie wiele na to wskazuje. W każdym razie Suzuki jest dumne z tego projektu i zamierza go pokazywać, gdzie tylko będzie mogło. A co Wy o nim sądzicie?
Jako, że cofanie tak przygotowanym autem mogłoby być nieco trudne, w seryjnym wyposażeniu znalazła się również kamera cofania. Na koniec pojazd wyposażono w generator i baterie wodorowe. Całość, według Japończyków, ma przypominać łódź, choć poza tylnym silnikiem nie wiele na to wskazuje. W każdym razie Suzuki jest dumne z tego projektu i zamierza go pokazywać, gdzie tylko będzie mogło. A co Wy o nim sądzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz