Najnowsze francuskie dzieło na kołach ma uczcić 50. urodziny klasycznego Alpine Renault A110 Berlinetta. Jednocześnie koncept ma podkreślić huczny powrót Alpine do świata motoryzacji. Wielka nazwa po wieloletniej nieobecności znowu będzie zachwycać miłośników szybkich maszyn. Jakie samochody dzięki temu trafią na ulice? O tym przekonamy się pewnie dopiero za jakiś czas. Teraz gwiazdą jest koncept.
Alpine Renault 110-50 stylistycznie jednoznacznie nawiązuje do konceptu DeZir zaprezentowanego na targach samochodowych w Paryżu w 2010 roku. Niesamowicie wyglądające, niebieskie nadwozie zostało osadzone na platformie Renault Megane Trophy. Źródłem mocy jest centralnie montowany, 400-konny silnik V6 o pojemności 3,5 l. To dobra zmiana, ponieważ koncepcyjny DeZir wyposażony był w jednostki elektryczne, co nie jest raczej wymarzonym rozwiązaniem miłośników klasycznych Alpine Renault.
Koncepcyjne Alpine Renault 110-50 zadebiutuje już jutro w Monako. A już teraz zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć tego niesamowitego konceptu.
Odwiedź nasze forum:
[aktualizacja 25 maja]
Renault zaprezentowało cały zestaw zdjęć swojego najnowszego dzieła. Publiczne odsłonięcie auta odbędzie się podczas Grand Prix Monako. Po przedstawieniu pełnego zestawu fotografii Renault zdradziło trochę szczegółów dotyczących techniki zastosowanej w swojej maszynie.
Widać, że Alpine A110-50 jest pod pewnymi względami podobne do swojego legendarnego prekursora. Do historycznej maszyny sportowej nawiązuje między innymi niebieski kolor nadwozia. Rajdowy zestaw reflektorów został zastąpiony LED-owymi krążkami, które są tu raczej symboliczne – nie spełniają takiej roli jak dodatkowe światła w starej Alpine. Nie zabrakło też zdecydowanie nowoczesnych motywów. Widać, że wiele czasu Renault poświęciło na dopracowanie aerodynamiki tego samochodu.
Wewnątrz znajdziemy klatkę bezpieczeństwa, fotele kubełkowe Sabelt oraz sportową kierownicę z wyświetlaczem rodem z Formuły Renault 3.5. Nadwozie z włókna węglowego skrywa podwozie z wyścigowego Megane Trophy. Koncepcyjne Alpine ma w związku z tym identyczny rozstaw osi, co sportowy hatch back – 2625 mm. Rozstaw kół poszerzono do 1680 mm z przodu i 1690 mm z tyłu. Masa własna tego niebieskiego potworka to 880 kg. A110-50 napędzane jest przez 400-konne V6 o oznaczeniu V4Y. 422 Nm momentu obrotowego jest przekazywanych przez 6-stopniową sekwencyjną skrzynię biegów.
Renault podkreśla, że Alpine A110-50 to samochód stworzony wyłącznie dla kierowcy. I to dla nie byle jakiego. Zrezygnowano z wszelkich wspomagaczy. Nie znajdziemy tutaj ABS-u, kontroli trakcji, ani nic innego, co mogłoby odebrać kierowcy chociaż odrobiny kontroli nad maszyną.
Oczywiście Renault nie zostawiło kierowców bez broni do walki z potęgą drzemiącą w silniku. Z przodu zamontowano 356-milimetrowe tarcze hamulcowe, które kontrolowane są przez 6-tłoczkowe zaciski. Z tyłu 4 tłoczki zestawione są tarczami o średnicy 330 mm.
Francuski producent nie zdradził czy ma zamiar wprowadzić to auto do produkcji, chociaż ograniczonej. Wiadomo jedynie, że już wkrótce na drogi powrócą auta Alpine, ale zagadką jest pod jaką postacią.
Rewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuń