W ciągu kilku ostatnich lat Nissan zwrócił się w stronę SUV-ów i po
zlikwidowaniu Almery oraz Primery japońska marka znana jest z takich
modeli, jak Juke, Qashqai, X-Trail czy Pathfinder. A gdyby zapytać kogokolwiek o samochody dostawcze produkowane przez Nissana?
Na Starym Kontynencie, a więc również w Polsce, najlepiej sprzedają się samochody dostawcze europejskich marek: Fiaty, Volkswageny, Peugeoty czy Renault. Nie wynika to z faktu, że europejscy producenci oferują więcej za mniejsze pieniądze, tylko nie wszyscy klienci wiedzą, że Japończycy także produkują całkiem niezłe samochody użytkowe. Doskonałym przykładem tego jest Nissan NV200 Van.
Na pierwszy rzut oka auto wydaje się dużo większe, niż jest w rzeczywistości. To za sprawą sylwetki, która bardziej przypomina dużego vana pokroju Forda Transita. NV200 nie był projektowany jak pozostałe auta tej wielkości, co wyszło mu chyba na dobre. W przypadku każdego auta dostawczego chodzi o to, żeby było ono możliwie jak najmniejsze na zewnątrz oraz jak największe w środku, dzięki czemu można nim łatwo manewrować w miejskiej dżungli i jednocześnie przewozić więcej towaru.
Nissan NV200 mierzy 4,4 m długości, 1,69 m szerokości oraz 1,86 m wysokości. Teoretycznie więc wcale nie jest taki duży. Zupełnie inne wrażenie można jednak odnieść po otwarciu przestrzeni ładunkowej. Dzięki regularnym kształtom i przemyślanym wymiarom pomiędzy nadkolami jest dokładnie 1,22 m odstępu, dzięki czemu auto może przewieźć dwie europalety, które łatwo zabezpieczyć podczas transportu za pomocą haków zamontowanych przy podłodze.
Wymiary przestrzeni ładunkowej to 1,5 m szerokości, 1,36 m wysokości oraz 2 m długości. To oznacza, że do wnętrza wejdzie dokładnie 4,3 m3 towaru o wadze maksymalnej 752 kg, co w zupełności wystarczy wszystkim przedstawicielom handlowym wożącym materiały promocyjne, ogrodnikom czy właścicielom sklepików, którzy będą jeździli po towar do hurtowni.
Część ładunkowa to jednak nie wszystko. Nissan NV200 Van został zaprojektowany także z myślą o wygodzie kierowcy, dlatego w kabinie pasażerskiej znajduje się mnóstwo praktycznych schowków. Co więcej, oparcie fotela pasażera składa się, by stworzyć stolik, a spod fotela kierowcy wysuwa się szuflada. Wymarzone miejsce pracy.
NV200 dostępny jest w kilku wersjach wyposażenia. Ceny rozpoczynają się od 51 020 zł brutto, bo tyle kosztuje podstawowa wersja Visia ze 110-konnym silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 l. W praktyce jednak opłaca się kupić odrobinę droższą, bo kosztującą 62 320 zł odmianę Acenta z silnikiem wysokoprężnym 1,5 dCi 89 KM, gdyż jest ona wyposażona m.in. w klimatyzację manualną, system audio z odtwarzaczem CD-MP3, USB i Bluetooth. Co więcej, za dodatkowe 1300 zł Nissan zamontuje do auta mocniejszą wersję tej samej jednostki, produkującą już 110 KM.
Taka moc sprawia, że auto osiąga prędkość maksymalną 160 km/h przy średnim spalaniu na poziomie 5,3 l. Jednostka benzynowa jest odrobinę szybsza oraz tańsza, jednak średnie spalanie wynosi już 7,2 l paliwa na 100 km. W najbogatszej wersji wyposażenia Tekna standardem są dodatkowe lewe boczne drzwi przesuwne, które jeszcze bardziej ułatwiają dostęp do przestrzeni ładunkowej. Spośród liczącej 45 pozycji listy dodatkowych akcesoriów, które można dokupić do auta, warto pomyśleć o gumowych dywanikach kosztujących 103 zł, zaczepach bagażowych za 45 zł, systemie parkowania tyłem, za który trzeba będzie zapłacić 536 zł.
Nissan NV200 to trochę niedoceniony w naszym kraju, bardzo pojemny i praktyczny van. Po obliczeniu kosztów eksploatacji może okazać się tańszy od europejskich konkurentów. Warto o tym pamiętać. Jeśli ktoś chciałby dodatkowej rekomendacji, wystarczy wspomnieć, że NV200 zdobył prestiżowy tytuł International Van Of The Year 2010, a także wygrał przetarg na dostawę nowych nowojorskich żółtych taksówek.
Na Starym Kontynencie, a więc również w Polsce, najlepiej sprzedają się samochody dostawcze europejskich marek: Fiaty, Volkswageny, Peugeoty czy Renault. Nie wynika to z faktu, że europejscy producenci oferują więcej za mniejsze pieniądze, tylko nie wszyscy klienci wiedzą, że Japończycy także produkują całkiem niezłe samochody użytkowe. Doskonałym przykładem tego jest Nissan NV200 Van.
Na pierwszy rzut oka auto wydaje się dużo większe, niż jest w rzeczywistości. To za sprawą sylwetki, która bardziej przypomina dużego vana pokroju Forda Transita. NV200 nie był projektowany jak pozostałe auta tej wielkości, co wyszło mu chyba na dobre. W przypadku każdego auta dostawczego chodzi o to, żeby było ono możliwie jak najmniejsze na zewnątrz oraz jak największe w środku, dzięki czemu można nim łatwo manewrować w miejskiej dżungli i jednocześnie przewozić więcej towaru.
Nissan NV200 mierzy 4,4 m długości, 1,69 m szerokości oraz 1,86 m wysokości. Teoretycznie więc wcale nie jest taki duży. Zupełnie inne wrażenie można jednak odnieść po otwarciu przestrzeni ładunkowej. Dzięki regularnym kształtom i przemyślanym wymiarom pomiędzy nadkolami jest dokładnie 1,22 m odstępu, dzięki czemu auto może przewieźć dwie europalety, które łatwo zabezpieczyć podczas transportu za pomocą haków zamontowanych przy podłodze.
Wymiary przestrzeni ładunkowej to 1,5 m szerokości, 1,36 m wysokości oraz 2 m długości. To oznacza, że do wnętrza wejdzie dokładnie 4,3 m3 towaru o wadze maksymalnej 752 kg, co w zupełności wystarczy wszystkim przedstawicielom handlowym wożącym materiały promocyjne, ogrodnikom czy właścicielom sklepików, którzy będą jeździli po towar do hurtowni.
Część ładunkowa to jednak nie wszystko. Nissan NV200 Van został zaprojektowany także z myślą o wygodzie kierowcy, dlatego w kabinie pasażerskiej znajduje się mnóstwo praktycznych schowków. Co więcej, oparcie fotela pasażera składa się, by stworzyć stolik, a spod fotela kierowcy wysuwa się szuflada. Wymarzone miejsce pracy.
NV200 dostępny jest w kilku wersjach wyposażenia. Ceny rozpoczynają się od 51 020 zł brutto, bo tyle kosztuje podstawowa wersja Visia ze 110-konnym silnikiem benzynowym o pojemności 1,6 l. W praktyce jednak opłaca się kupić odrobinę droższą, bo kosztującą 62 320 zł odmianę Acenta z silnikiem wysokoprężnym 1,5 dCi 89 KM, gdyż jest ona wyposażona m.in. w klimatyzację manualną, system audio z odtwarzaczem CD-MP3, USB i Bluetooth. Co więcej, za dodatkowe 1300 zł Nissan zamontuje do auta mocniejszą wersję tej samej jednostki, produkującą już 110 KM.
Taka moc sprawia, że auto osiąga prędkość maksymalną 160 km/h przy średnim spalaniu na poziomie 5,3 l. Jednostka benzynowa jest odrobinę szybsza oraz tańsza, jednak średnie spalanie wynosi już 7,2 l paliwa na 100 km. W najbogatszej wersji wyposażenia Tekna standardem są dodatkowe lewe boczne drzwi przesuwne, które jeszcze bardziej ułatwiają dostęp do przestrzeni ładunkowej. Spośród liczącej 45 pozycji listy dodatkowych akcesoriów, które można dokupić do auta, warto pomyśleć o gumowych dywanikach kosztujących 103 zł, zaczepach bagażowych za 45 zł, systemie parkowania tyłem, za który trzeba będzie zapłacić 536 zł.
Nissan NV200 to trochę niedoceniony w naszym kraju, bardzo pojemny i praktyczny van. Po obliczeniu kosztów eksploatacji może okazać się tańszy od europejskich konkurentów. Warto o tym pamiętać. Jeśli ktoś chciałby dodatkowej rekomendacji, wystarczy wspomnieć, że NV200 zdobył prestiżowy tytuł International Van Of The Year 2010, a także wygrał przetarg na dostawę nowych nowojorskich żółtych taksówek.
KTD. Znacie? Warto sprawdzić ich stronę https://nowa.ktd.eu/ – świetne części do samochodu?
OdpowiedzUsuń