O tym trochę później. Najpierw muszę wylać z siebie cały ogrom zachwytu, który wzbudza we mnie wygląd tego auta. Zdaję sobie sprawę, że jest to samochód przez wielu uważany za kobiecy. Według mnie absolutnie nie oznacza to, że 500 może podobać się wyłącznie płci pięknej. Chociaż mały Fiacik nie uwiedzie mężczyzny z łatwością, z jaką robi to każda Alfa Romeo, to bez wątpienia niejednego dżentelmena chwyci za serce. I choć pan się do tego nie przyzna, to ma chęć na chwilę wysiąść ze swojego Nissana GT-R i zobaczyć, jak jeździ się tym maleństwem.
Myślę, że sukces stylistów nowego Fiata 500 tkwi głównie w odważnym czerpaniu z tzw. starej szkoły. Twórcy tego auta nie bali się pójść na całość w podkreśleniu stylu retro w tym małym samochodzie. Chyba nie muszę wymieniać wszelkich podobieństw do starej 500, bo widać je już na pierwszy rzut oka. Nawet wewnętrzne klamki wyglądają jak wyjęte prosto z klasycznego, małego Fiata.
Deska rozdzielcza chociaż wykonana z tworzywa sztucznego nie sprawia wrażenia tandetnej. Nie, nie, proszę Państwa, nic z tych rzeczy. Fiat 500 jest wykonany zaskakująco dobrze. Wszystkie przełączniki działają jak należy, spasowanie elementów jest poprawne i w kwestii samego projektu i pomysłu na auto mogę przyczepić się jedynie do zegarów. Są one średnio czytelne, a sytuacja dodatkowo znacznie się pogarsza, kiedy światło pada od tyłu z boku. We znaki daje się także brak jakiegokolwiek zamykanego schowka. Do dyspozycji jest jedynie malutka półka naprzeciw siedzenia pasażera.
Jednak gdy zajmie się już miejsce za kierownicą i ruszy się w drogę, na myśl o wadach przychodzi jedna, krótka odpowiedź: i co z tego? Zagłówki są trochę za twarde, fotele nie mają idealnego trzymania bocznego, a gdy nie otworzymy drzwi do końca, odbijają i same się zamykają, często jakby zapraszająco popychając nas do auta – to absolutnie bez znaczenia. Nikt mi nie udowodni, że ten samochód jest idealny. Bo, jak widać, nie jest. Ale jednocześnie prawdopodobnie każdego Fiat 500 przekona, że jest jednym z najfajniejszych aut, jakie można spotkać na drodze.
Testowy egzemplarz był wyposażony w standardowy w wersji Lounge panoramiczny dach, klimatyzację ręczną, komputer pokładowy, ładną, chociaż niepraktyczną białą, skórzaną kierownicę i kilka innych, raczej podstawowych gadżetów, takich jak elektrycznie sterowane szyby. Przyzwoity system audio z odtwarzaczem MO3 ma sterowanie z poziomu kierownicy, co według mnie w miejskim aucie jest wyposażeniem obowiązkowym. I chociaż obecnie producenci mają do zaoferowania znacznie więcej w gamie dostępnego wyposażenia, uważam, że 500 nie potrzebuje ogromu dodatków.
Pozycja za kierownicą tego niewielkiego auta jest dosyć wygodna. Brakuje tylko regulacji wysunięcia kolumny kierownicy. W 500 można jedynie dobierać jej położenie kątowe. Co ciekawe, pasażerowie tylnej kanapy wcale nie mają tak mało miejsca, jak można się tego spodziewać. Tylna część tego Fiata nie gwarantuje może salonowych wygód, ale myślę, że można śmiało określić ją jako wystarczającą.
Niespodzianki nie zrobi za to bagażnik. Jest dokładnie tak mały, jak się tego każdy spodziewa. Nie uznaję tego jednak za wadę, bo w końcu nikt po tym samochodzie nie oczekuje obszernej przestrzeni ładunkowej. Skromny bagażnik 500 wystarczy, żeby zabrać ze sobą sporą torbę i jeszcze kilka drobiazgów.
Pod maskę testowego Fiata trafił 85-konny silnik TwinAir o pojemności 0,9 l. Pierwsze jego uruchomienie sprawiło, że w oku zakręciła mi się łezka. Silnik kaszlnął, prychnął i przypomniał mi dzieciństwo – dwucylindrowy silniczek może przywołać wspomnienia „malucha” – auta, które zmotoryzowało Polskę. Jednak od tamtych czasów upłynęło już sporo wody w Wiśle i współczesna fiatowska jednostka, chociaż mała, sprawuje się niezwykle dobrze. Jej kultura pracy nie jest może idealna, bo wciąż mimo zaawansowanej techniki fizyki się nie oszuka i dwucylindrowemu silnikowi brakuje trochę w tej kwestii, ale gwarantuje bardzo przyzwoite osiągi.
Fiat dodatkowo wyposażył 500 w system start/stop oraz tryb Eco. Wszystko, żeby i tak ekonomiczny silnik spalał jeszcze mniej benzyny. Oczywiście obydwa systemy spełniają swoje zadanie, ale pierwszy z nich potrafi czasem zdławić jednostkę przy ruszaniu, a drugi obcina 45 Nm z momentu obrotowego. Cóż, nie ma nic za darmo.
O tym, że jest to miejskie auto i w ciasnych miejscach parkingowych oraz długich korkach radzi sobie doskonale, napisałem już na początku. Nie jest to nic odkrywczego. Właśnie dlatego, jak już wcześniej wspomniałem, zabrałem małego Fiata w trasę.
Warunki pogodowe były fatalne. Ulewny deszcz nie jest najbardziej pożądanym zjawiskiem podczas jazdy w trasie. Podczas podróży z prędkością 90 km/h Fiat 500 zachowuje się zaskakująco stabilnie, nawet podczas wjazdu w kałuże w koleinach. Dźwięk silnika nie dokucza – w kabinie jest stosunkowo cicho, nie trzeba podnosić głosu, by rozmawiać z pasażerem. Pozytywnie zaskakuje również dynamika auta. Bez problemu rozpędza się do 90 km/h, nawet w trochę bardziej ospałym trybie eco. Gdy zachodziła potrzeba wyprzedzania, wystarczyło jedynie wyłączyć elektroniczny kaganiec i auto błyskawicznie zbierało się do większych prędkości.
W końcu przyszedł czas wjazdu na drogę ekspresową. 120 km/h w takim maleństwie? 500 poradziła sobie doskonale nawet mimo zacinającego deszczu. Myślę, że nawet autostrada nie sprawiłaby temu Fiatowi problemu. To zaskakujące, jak ochoczo tak mały silnik pcha samochód do przodu. Mimo niewielkich rozmiarów w Fiacie 500 podróżuje się bardzo przyjemnie, i do tego z poczuciem klasycznego stylu. To zadziwiające, ale 500 z niewielkim, dwucylindrowym silnikiem spisała się w trasie na medal.
Bez ciągłego korzystania z trybu ekonomicznego silnik tego malucha spalił podczas podróży ze średnią prędkością 98 km/h 5,6 l benzyny na 100 km. Myślę, że jadąc bardzo oszczędnie, zbliżenie się do spalania podawanego przez producenta (3,7 l/100 km) nie powinno być problemem.
Ile kosztuje Fiat 500? Za auto skonfigurowane tak jak mój testowy egzemplarz trzeba zapłacić 58 850 zł. To niemało, ale 500 jest warta tych pieniędzy. Mimo że nie jest to samochód idealny – ma swoje wady, jak każdy, wszystkie niedoskonałości będzie w stanie wybaczyć mu każdy, kto przejedzie się nim chociaż kilka kilometrów. Jest w nim coś tak nieopisanie fajnego, że nawet jeśli nie potrzebuje się wcale tak małego auta, chce się go mieć. 500 oczaruje każdego miłośnika stylu retro, każdego fana modnych dodatków. Fiat 500 może zawrócić w głowie nawet największemu sceptykowi, jeśli tylko da mu się szansę.
- Atrakcyjny, stylowy wygląd
- Dobre osiągi
- Sprawny w trasie mimo miejskiego charakteru
- Kultura pracy jednostki napędowej
Testowany egzemplarz: | Fiat 500 0,9 TwinAir Lounge |
||||||||
Silnik i napęd |
|||||||||
Układ i doładowanie: | R2, turbosprężarka | ||||||||
Rodzaj paliwa: | Benzyna | ||||||||
Ustawienie: | Poprzeczne | ||||||||
Rozrząd: | OHC Multiair | ||||||||
Objętość skokowa: | 875 cm3 | ||||||||
Stopień sprężania: | 10,0 | ||||||||
Moc maksymalna: | 85 KM przy 5500 rpm | ||||||||
Moment maksymalny: | 145 Nm przy 1900 rpm | ||||||||
Objętościowy wskaźnik mocy: | 97,1 KM/l | ||||||||
Skrzynia biegów: | 5-biegowa, ręczna | ||||||||
Typ napędu: | Przedni (FWD) | ||||||||
Hamulce przednie: | Tarczowe, średnica 240 mm | ||||||||
Hamulce tylne: | Bębnowe, średnica 180 mm | ||||||||
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson z wahaczem poprzecznym mocowanym do belki | ||||||||
Zawieszenie tylne: | Półniezależna belka skrętna | ||||||||
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany | ||||||||
Średnica zawracania: | 9,3 m | ||||||||
Koła, ogumienie przednie: | 185/55 R15 | ||||||||
Koła, ogumienie tylne: | 185/55 R15 | ||||||||
Masy i wymiary |
|||||||||
Typ nadwozia: | Hatchback | ||||||||
Liczba drzwi: | 3 | ||||||||
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,32 | ||||||||
Masa własna: | 1005 kg | ||||||||
Stosunek masy do mocy: | 11,8 kg/KM | ||||||||
Długość: | 3546 mm | ||||||||
Szerokość: | 1627 mm | ||||||||
Wysokość: | 1488 mm | ||||||||
Rozstaw osi: | 2300 mm | ||||||||
Rozstaw kół przód/tył: | 1414/1408 mm | ||||||||
Pojemność zbiornika paliwa: | 35 l | ||||||||
Pojemność bagażnika: | 182 l | ||||||||
Specyfikacja użytkowa |
|||||||||
Ładowność maksymalna: | 340 kg | ||||||||
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 800 kg | ||||||||
Osiągi
|
|||||||||
Katalogowo: | Pomiar własny: | ||||||||
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 11,5 s | ||||||||
Prędkość maksymalna: | 173 km/h | ||||||||
Zużycie paliwa (miasto): | 4,9 l/100 km | 6,1 l/100 km | |||||||
Zużycie paliwa (trasa): | 3,7 l/100 km | 5,6 l/100 km | |||||||
Zużycie paliwa (mieszane): | 4,1 l/100 km | 5,9 l/100 km | |||||||
Emisja CO2: | 95 g/km | ||||||||
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 5 gwiazdek | ||||||||
Cena |
|||||||||
Testowany egzemplarz: | 58 850 zł | ||||||||
Model od: | 43 500 zł | ||||||||
Wersja silnikowa od: | 57 500 zł |
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń